001 - Zaginione Plemie Sithow
|
001 - Zaginione Plemie Sithow, Gwiezdne wojny eboki cały cykl 146 pozycji (kolejnosc za wikipedia)
[ Pobierz całość w formacie PDF ] Zaginione plemię Sithów JOHN JACKSON MILLER Przekład Anna Hikiert Aleksandra Jagiełowicz Redakcja stylistyczna Magdalena Stachowicz Korekta Halina Lisińska Renata Kruk Projekt graficzny okładki i ilustracja na okładce David Stevenson i Scott Biel Druk Wojskowa Drukarnia w Łodzi Sp. z o.o. Tytuł oryginału Star Wars: Lost Tribe of the Sith: The Collected Stories Ta książka zawiera następujące wcześniej opublikowane opowiadania: Star Wars: Lost Tribe of the Sith #1: Precipice Star Wars: Lost Tribe of the Sith #2: Skyborn Star Wars: Lost Tribe of the Sith #3: Paragon Star Wars: Lost Tribe of the Sith #4: Savior Star Wars: Lost Tribe of the Sith #5: Purgatory Star Wars: Lost Tribe of the Sith #6: Sentinel Star Wars: Lost Tribe of the Sith #7: Pantheon Star Wars: Lost Tribe of the Sith #8: Secrets Copyright © 2012 by Lucasfilm, Ltd. & ® or ™ where indicated. All Rights Reserved. Used Under Authorization. For the Polish translation Copyright © 2012 by Wydawnictwo Amber Sp. z o.o. ISBN 978-83-241-4275-0 Warszawa 2012. Wydanie I Wydawnictwo AMBER Sp. z o.o. 02-952 Warszawa, ul. Wiertnicza 63 tel. 22 620 40 13, 22 620 81 62 www.wydawnictwoamber.pl Jackowi i Josie, mojemu własnemu małemu plemieniu PRZEPAŚĆ ROZDZIAŁ 1 5000 lat przed bitwą o Yavin - Lohjoy! Daj mi cokolwiek! - Gramoląc się na nogi w ciemności, komandor Korsin wyciągnął szyję, aby znaleźć hologram. - Silniki manewrowe, kontrola wysokości... choćby odrzutowe silniki parkingowe! Okręt gwiezdny to dobra broń, ale dopiero załoga sprawia, że jest zabójczy. Stara śpiewka kosmicznego wyjadacza: oklepana, ale na tyle poważna, aby przydać nieco autorytetu. Korsin sam używał jej od czasu do czasu, ale nie dzisiaj. Jego okręt był zabójczy sam w sobie - a załoga po prostu zrobiła sobie przejażdżkę. - Nic nie mamy, dowódco! - Przechylona, niewyraźna postać o wężowatych włosach zamigotała przed nim. Korsin wiedział, że na niższych pokładach musi być niedobrze, skoro nawet sztywna, wiecznie spięta i genialna Ho’Dinka straciła równowagę. - Reaktory uszkodzone! Uszkodzenia struktury pancerza, zarówno z tyłu, jak... Lohjoy wrzasnęła nagle z bólu, a jej czułki eksplodowały w ognistą grzywę. Chwiejnie odtoczyła się poza zasięg ekranu. Korsin z trudem stłumił chichot. W spokojniejszych czasach - pół standardowej godziny temu - żartował, że Ho’Dinka to na pół drzewo. Teraz jednak, kiedy cały pokład techniczny eksplodował, nie wydawało się to już takie zabawne. Pancerz pękł. Znowu. Hologram zgasł - wokół krępego dowódcy światełka ostrzegawcze zatańczyły i zamrugały. Korsin klapnął na siedzenie, chwytając się podłokietników. Przynajmniej fotel jeszcze działa. - Jesteście tam? Jest tam kto? Cisza... i odległy zgrzyt metalu o metal. - Dajcie mi coś, do czego mógłbym strzelać! - Gloyd, oficer artylerzysta Korsina, błysnął zębami w ciemności. Ironiczny pół-uśmieszek był wspomnieniem po cięciu mieczem świetlnym Jedi sprzed kilku lat, które omal nie zdjęło Houkowi głowy. Po tej sprawie Gloyd wyrobił sobie jedyny na pokładzie jadowity dowcip dorównujący dowódcy - ale dzisiaj nawet artylerzysta nie bawił się dobrze. Korsin widział to w małych oczkach opryszka: jeden celny strzał i po wszystkim. Korsin nie pofatygował się, aby popatrzeć na drugą stronę mostka. Lodowate spojrzenia stamtąd mógł uznać za pewnik. Nawet teraz, kiedy uszkodzony „Omen” stracił sterowność. - Jest tam kto? Nawet teraz. Krzaczaste brwi Korsina ściągnęły się w czarne V. Co się z nimi działo? Przysłowie mówiło prawdę - statek potrzebował załogi zjednoczonej wspólnym celem. A zostanie Sithem było zaszczytnym celem samo w sobie. Każdy chorąży Imperatorem. Każda pomyłka rywala szansą. No cóż, zatem mamy szansę, pomyślał. Niech ktoś to rozwiąże, a zdobędziesz od ręki cholernie wygodny fotel. Gry wpływów Sithów niewiele teraz znaczyły - nie w obecności uporczywej grawitacji gdzieś w dole. Korsin spojrzał raz jeszcze w górę, na przedni iluminator. Widoczna dotychczas ogromna lazurowa kula znikła; w jej miejscu widział teraz gazowe błyski i wystrzelające w górę szczątki. Wiedział, że gaz i szczątki pochodzą z jego statku, przegrywającego walkę z obcą atmosferą. Nieważne, jaka była, teraz „Omen” należał do niej. Nastąpił wstrząs i kolejne krzyki. To już długo nie potrwa. - Pamiętajcie - ryknął, spoglądając na załogę po raz pierwszy od chwili, kiedy to się zaczęło. - Sami chcieliście tu być! Rzeczywiście, chcieli. Przynajmniej większość z nich. „Omen” był wolnym statkiem, kiedy górnicza flotylla Sithów zebrała się na Primus Goluud. Oddziałom szturmowym Massassich w ładowni obojętne było, dokąd lecą - nikt nie wiedział, co sobie myślą Massassi przez większość czasu, przyjmując, że w ogóle myślą. Wiele istot rozumnych, które miały jakikolwiek wybór, wybrało jednak „Omen”. Saes, kapitan „Zwiastuna”, był upadłym Jedi, całkowitą niewiadomą. Nie można ufać komuś, komu nie ufają Jedi, a oni ufają prawie każdemu. Yaru Korsina załoga przynajmniej znała. Sithański kapitan, który się uśmiecha, był zjawiskiem rzadkim i zawsze podejrzanym. Korsin jednak nie zmieniał się od dwudziestu lat, dość długo, aby ci, którzy pod nim służyli, rozpuścili wici, że statek Korsina jest dobrym środkiem transportu. Tylko nie dzisiaj. Z pełnym ładunkiem lignańskich kryształów „Zwiastun” i „Omen” przygotowały się do opuszczenia Phaegona III w kierunku frontu, kiedy myśliwiec Jedi naruszył systemy obronne pola wydobywczego. Podczas kiedy półksiężycowate blade’y zajmowały się intruzem, załoga Korsina przygotowywała się do skoku w nadprzestrzeń. Ochrona ładunku była absolutnym priorytetem, a jeśli zdołają dostarczyć towar, zanim ten sfelerowany Jedi dostarczy swój - cóż, to tylko lepiej. Piloci blade’ów mogą sobie wrócić na „Zwiastunie”. Coś jednak poszło nie tak. Wstrząs „Zwiastuna”, potem drugi. Odczyty czujników
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plsmichy-chichy.xlx.pl
|
|
Podobne |
: Strona Główna | : 001. 6 sierpnia 1914 roku (Garstka was była...) (tekst), PIEŚNI PATRIOTYCZNE - CAŁOŚĆ (TEKST+NUTY), nuty i teksty pieśni patriotycznych | : 001. 6 sierpnia 1914 roku (Garstka was była...) (nuty), PIEŚNI PATRIOTYCZNE - CAŁOŚĆ (TEKST+NUTY), nuty i teksty pieśni patriotycznych | : [DEATH NOTE] - 001, DEATH NOTE 1-37 (napisy pl) | : 001 - Historyczne Bitwy - Berlin 1945 wyd. I, Historyczne Bitwy | : [DEATH NOTE] - 001, DEATH NOTE ANIME 1-23(Napisy-prawidłowe) | : 001 Od przedszkolaka do pierwszaka, CD TROPICIELE , tropiciele czterolatek | : 001 002 BiaĹ‚y MiĹ›, ---NUTY---, nuty w łatwym układzie | : 001, programy na windowsa, hack komputer, Anarchist Cookbook 2004, Additions | : 0, Nauka języków | : 0013 Kurier Szachowy, Kurier szachowy, 2015
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pletherlord.pev.pl
| . : : . |
|